Ślązak? – nie?! Dolnoślązak???

Urodziłem się w Polsce, w 1982r. Posiadam obywatelstwo polskie, polski dowód osobisty. Moi dziadkowie od strony matki byli Polakami przesiedlonymi na Dolny Śląsk z Ukrainy. Dziadkowie ze strony ojca pochodzili spod Częstochowy i Krakowa. Czy jestem Polakiem?

Narodowości nie zyskuje się w momencie nadania obywatelstwa. Obywatelstwo to tylko papierek nadany przez jakieś państwo. Narodowość nabywa się w momencie urodzenia. Mój ojciec się tu urodził (w Bierutowie koło Wrocławia), moja matka się tu urodziła (we Wrocławiu) i ja się tu urodziłem (w Oławie kolo Wrocławia). Jestem stuprocentowym Ślązakiem – śląskość otrzymałem wraz z krwią. Mój ojciec czuje się Ślązakiem i jest dumny z tego. Moja matka od małego wpajała mi miłość do Wrocławia. Pokazywała mi piękne poniemieckie zabytki. Poznawałem zabytki Śląska (np. największy na Śląsku zamek Książ). Wtedy to nie był Śląsk, to była Polska – Śląsk był tam, gdzie GOP. Szkoła starała się mnie wychować na przykładnego Polaka, ale ja Polakiem być nie chciałem. Od małego, podczas zabaw w wojnę, zawsze byłem Niemcem, „Amerykańcem” czy „Ruskim” - nigdy Polakiem. Nie byłem dumny z „mojego narodu”. Tak było, aż do momentu, kiedy zacząłem sobie zdawać sprawę, że jestem Ślązakiem – tak – mieszkam na Śląsku – jestem Ślązakiem.

Kiedy miałem kilkanaście lat, ojciec słuchał Piersi „Silesian song”. Słowa tej piosenki utkwiły mi w pamięci – słucham jej po dziś dzień. Napełnia mnie endorfinami i przypomina mi, że mieszkam na cudownej ziemi, którą kocham ponad wszystko. „Ja się tu urodziłem i kocham ten Śląsk jak Ty!...(...)”

Nie łatwo jest być Ślązakiem w społeczeństwie zmanipulowanym przez lata komuny. W społeczeństwie Dolnoślązaków. Tak! Media na Dolnym Śląsku stworzyły Dolnoślązaków. Na Górnym Śląsku może się tego nie wie, ale u nas używa się tego pojęcia, gdzie tylko można. Uważam, że jest to słuszne działanie, ale wprowadza pewne zakłamanie. Otóż kim jest Ślązak? Górnoślązakiem? Tak! Dolnoślązakiem? Już nie.... Czyżbyśmy chcieli się odgrodzić od Górnoślązaków? Mam nadzieję, że w najbliższym czasie media i obywatele Dolnego Śląska będą ze swobodą używali określenia Ślązak, tak jak teraz Dolnoślązak.

Przemiany społeczne, polityczne i gospodarcze, jakie dokonują się na Dolnym Śląsku zmierzają ku powrotowi jedności Śląska. Przesiedleńcy starzeją się i odchodzą, a razem z nimi Lwów i inne egzotyczne symbole. Dolnoślązacy ochoczo wracają do starych nazw (spolszczonych niemieckich). Odrestaurowywane są budowle zgodnie z przedwojennym wyglądem. Głośno się mówi o przedwojennych inicjatywach (np. przywrócenie świetności Odry kipiącej życiem, ze statkami, żaglówkami, motorówkami, nadbrzeżnymi barami i kawiarenkami). Zauważa się postępujący, ale dynamiczny wzrost świadomości regionalnej.

Jakże burzliwa była dyskusja o herbie Dolnośląskim. Ile emocji budzi prywatyzacja KGHM. Pojawiają się oskarżenia o „służebność” stolicy. O niektórych sprawach się milczy, ale nie sposób ukryć tych głośnych. Konflikt Marszałka i Wojewody. Jeden dba o region, drugi o kumpli w Warszawie. Konflikt interesów: koledzy z partii z oddziału regionalnego, czy „grube ryby” z Warszawy. Sądzę, że kolejne wybory samorządowe mogą sporo namieszać. Ludzie chcą swoich, a nie „macek” centrali. Zobaczymy, czy moje przewidywania się sprawdzą. Bezbłędnie zachowuje się, natomiast, prezydent Wrocławia, Rafał Dutkiewicz. Robi, co do niego należy. Robi to nad wyraz dobrze. Nie należy ani do PIS ani PO. Wrocław rozkwita i stara się nadrobić 60 lat wyzysku Warszawy.

W obecnych czasach nie ma alternatywy dla Dolnoślązaka, który chce, aby Śląsk powrócił do świetności i żeby był jednością. Dolno i Górnoślązacy muszą się poznawać nawzajem. Musi nas coraz więcej łączyć, a nie dzielić. Sami nic nie wskóramy a razem łatwiej i raźniej. Śląsk to nie tylko Katowice, Rybnik i Chorzów. To też, ale i przede wszystkim Wrocław, Opole, Legnica, Wałbrzych, Zielona Góra. Górnoślązacy muszą się otworzyć na zachód a Dolnoślązacy na wschód. Pora zakopać topór stereotypów. Pora działać razem. Bo przecież w jedności siła Śląska całego! Przez wojny i komunistów podzielonego, kłamstwami odzianego.

Tylko cały region ma szansę się oderwać od ssącej na potęgę centrali. Śląsk bez Wrocławia jest jak bez serca. Śląsk bez Katowic to Śląsk bez prawej ręki. Śląsk bez Zielonej Góry – jak bez lewej.

W obecnej sytuacji polityczno-społecznej idea autonomii nie ma racji bytu. Społeczeństwo nie wie, ile traci region. Społeczeństwo stroni od polityki. 1000 osób na Marszu Autonomii to nie jest akceptowalna liczba. To wciąż o dwa – trzy zera za mało.

Dlatego na Dolnym Śląsku zrobimy nieco inaczej, niż RAŚ na Górnym. Najpierw zwiększymy poczucie odrębności i miłości do Śląska, potem uzmysłowimy ile kradnie nam Warszawa, a dopiero na samym końcu ruszymy po autonomię w ramach Unii Europejskiej. Społeczeństwo Dolnośląskie jest zmiksowane i nie jest tak zdywersyfikowane jak Górnośląskie. Dlatego podejrzewam, że powinno nam pójść łatwiej i szybciej. Będziemy się też uczyć na Waszych błędach (kto ich nie popełnia). Jednakże gwarantem sukcesu jest jedność. A jedność wymaga kontaktów. Dolny Śląsk może zaoferować piękne góry, miasta i zabytki. Więcej turystów z Górnego Śląska to większa wymiana kulturowa. We Wrocławiu studiuje dużo Górnoślązaków. Trochę mowy nawet podłapuję, bo chcę nauczyć się śląskiego. Kultura dolnośląska dopiero się odtwarza i ma strasznie dużo naleciałości górnośląskich (co biorę za bardzo duży atut!). Mamy śląską autostradę A4 dzięki której dojazd z Legnicy do Wrocławia, czy z Wrocławia do Opola to chwila, a z Wrocławia do Katowic dwie. Powinno nas coraz więcej łączyć.

Obecność moja i mojej przyszłej żony na Marszu Autonomii w lipcu w Katowicach była niejako wstępem do podjęcia współpracy. Staram się znaleźć odpowiednich ludzi gotowych krzewić idee autonomii we Wrocławiu i innych dolnośląskich miastach. Czas pokaże, czy pokolenie „neo” Ślązaków z Dolnego Śląska jest na tyle silne, aby przelać szalę zwycięstwa na stronę całego Śląska wolnego.


Na Śląsku w Sosnowcu

Temat rzeka - ale znów do niego wracam - bo trzeba walczyć z felerami.

Sprowokowałem czytelników wp.pl. Mianowicie była wiadomość w stylu: "Karambol na Śląsku".

W komentarzach wpisałem krótko, szybko i zwięźle:

dobrze że nie na Śląsku w Sosnowcu

mam nadzieje, że za parę miesięcy - do roku nasze kochane media będą potrafiły rozróżnić, gdzie leży Śląsk
tak tylko przypominam, że od Zielonej Góry po Katowice i Wrocław ma za stolicę
a Tylko 40% woj Śląskiego to Śląsk

no i odpowiedzi:

Sosnowiec to nie Ślask! obraza !


  • 2009-10-07 09:16
    ~tom

    Na mapie Sosnowiec leży w województwie Śląskim i tak podawane są informacje. Ludzie mają gdzieś jakieś historyczne zaszłości. Jak ci źle to może poproś żeby od dzisiaj wszelkie informacje były podawane według np. map z 18 albo 19 wieku. Jak ktoś obrabuje jakiś bank np.w Kaliszu to napiszą, że obrabowano bank w Księstwie Warszawskim.


    • 2009-10-07 09:35
      ~ktoś

      Częstochowa też leży w woj śląskim a jak się ma do Śląska faktycznie częstochowiacy psioczą na fakt przynależności do śląska a od kiedy ktoś się wypróżnia we własne gniazdo????


    • 2009-10-07 09:47
      ~zagłębiak

      Mieszkańcy Zagłębia Dąbrowskiego czy Częstochowy też nie chcą być utożsamiani za Śląkiem. Woj Śląskie to twór sztuczny i nienaturaly. Tak ciężko to zrozumieć? Nie wszystkie bolszewickie jeszcze zmiany administracyjne należy bezkrytycznie akceptować.


    • 2009-10-07 09:50
      ~Francik

      Z całym szacunkiem, ale to nie są zaszłości historyczne, tylko zwykła znajomość geografii. Śląsk, Mazowsze, Małopolska, Wielkopolska itd., to są regiony Polski i mają jakieś granice. A Polacy powinni znać geografię własnego kraju. A tak nawiasem mówiąc cała reforma administracyjna i zmiany z tym związane były zupełnie nieprzemyślane...albo za bardzo przemyślane. Życzę dobrego dnia.


  • 2009-10-07 09:17
    ~Zagłębianka

    No, a od Sosnowca po Zawiercie rozciąga się Zagłębie Dąbrowskie :P


  • 2009-10-07 09:48
    ~Hanka

    Bardzo kiepsko z Twoją wiedzą z geografii Polski, a i składnia jakaś dziwna. Zielona Góra, to taki Śląsk - jak ze mnie baletnica. A Wrocław to czego jest stolicą?


    • 2009-10-07 10:09
      ~Fryderyk

      Śląska, Haniu.


    • 2009-10-07 10:19
      ~Ślązak

      Jednak jesteś baletnicą. I chyba kiepską.


    • 2009-10-07 10:30
      ~Polak

      Śląska, tak jak Kraków Małopolski a Poznań Wielkopolski......ciemnoto.


  • 2009-10-07 10:01
    ~sens

    mieszkam w Cz-Dz i potwierdzam - to jest Śląsk, a co niby innego?




  • Także - zauważam, że się trochę zmienia i to nawet szybciej niż się spodziewałem.

    Powoli ludzie rozumieją, co to Śląsk, Wielkopolska, itd. Zobaczcie - nawet wiedza, ze stolica jest Wrocław.
    Będzie dobrze

    Silesia Imperior!