Europa regionów - nie państw

Unia Europejska dąży do jedności - centralizacji. Wspólna polityka zagraniczna, wewnętrzna, itd. Jak ma się do tego dbanie UE o regiony? Otóż paradoksalnie okazuje się, że to wszystko razem może świetnie współgrać. Decentralizacja państw w połączeniu z centralizacją władzy w UE. Proste? Jak najbardziej - tylko wymaga to wyrzeczeń i rezygnacji z chorych prawicowych haseł nacjonalistycznych. Jedność Europy jest MUSEM. W dobie światowego kryzysu, tylko jedność pomoże w przezwyciężeniu go.  Dlatego musimy dążyć do marginalizacji władz państwowych w UE na rzecz władz w Brukseli! Dlaczego?  To chyba jest pytanie retoryczne.. .Jeorios Andreas Papandreu tylko potwierdza tą tezę. Hiszpania, Portugalia i Włochy? Jak najbardziej! Era Państewek się kończy. Tylko silna Europa może konkurować z Azją i Ameryką. Grecja powinna zostać surowo ukarana za nieodpowiedzialne zachowanie Papandreu. 

Euro? nie mogę doczekać się chwili, kiedy w moim portfelu pojawi się €, a znikną złotówki. Wspólna, jakże silna waluta, jest gwarantem dobrobytu. 

A gdzie w tym wszystkim są regiony? Jak pogodzić centralizację Europy z regionalizmem?  Odpowiedź na to pytanie jest banalna. Scentralizowana Europa regionów - otóż to! Nie Warszawa czy Berlin ale Wrocław, Kraków czy Monachium powinny decydować o sprawach regionów. Europa podzielona na regiony - a nie na kraje. Autonomia regionów pod wspólnym przywództwem Brukseli! To jest złoty środek na sukces Europy. 

Ileż regionów jest rozcięta bezmyślnymi granicami? Chociażby Śląsk... Zebrało się 3 zacnych, wzięli linijkę i zaczęli kreślić swoje śmieszne  granice. Jedna Europa setek regionów - to jest to!

Od setek lat to my dyktujemy warunki na całym świecie. To my zdobyliśmy Ameryki, Afrykę, Australię, czy nawet Azję. W XIX w. Prawie cały świat był zależny od Europy. Obecnie nie pełnimy roli światowego dominanta w powszechnym tego słowa znaczeniu. Jesteśmy natomiast, obok USA, największymi konsumentami i największą gospodarką. Chociażby takie Niemcy... Ile razy mniej ludzi mają niż Chiny? A jak się mają obie gospodarki do siebie?  Poziom życia w Europie jest wzorem do naśladowania. Globalizm wykształcił powiązania gospodarcze pomiędzy EU, USA, Japonią a Chinami. Jesteśmy 500 milionowym rynkiem zbytu. 

Dziś ogarnął nas kryzys... Wynika on z głupoty niektórych rządów. Nie jest winna EU - bo to EU jest gwarantem dobrobytu. Winna jest głupota nieodpowiedzialnych polityków poszczególnych państw członkowskich.  Potrzeba jest silnej scentralizowanej władzy.


4 komentarze:

  1. Regionalizacja i decentralizacja są postulatami bardzo słusznymi i godnymi wprowadzenia, ale w Polsce, Niemczech, Szwecji itd. Dlaczego mamy przeciwstawiać regionalizację państwom tradycyjnym (tzw. narodowym)??? Jako Europejczycy powinniśmy mieć pewną "wspólnotę", ale nie polityczną, lecz cywilizacyjną. Kiedy Europa kontrolowała cały glob, była podzielona na wiele państw i państewek i dzięki temu wygrywała nad np. ogromnym Imperium Chińskim. Nie byłoby dominacji europejskiej bez rywalizacji państw i państewek europejskich o nowe światy.

    // Pozdrawiam, Szlomo

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A czy nie mogą ze sobą rywalizować własnie regiony :) ?

      Usuń
  2. Alez piszesz glupoty. Nie wiesz co piszesz. To co piszesz to wynika jasno ze chcesz dominacji Niemiec nad cala Europa. Lecz sie idioto na rozum. Zawsze bedzie Europa A Niemcy i Europa B Polska czy Grecja

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Panie Anonimowy gratuluję znajomości tematu. Gratuluję tez kultury wypowiedzi. Germanofobia z Pana/Pani wycieka, że aż wiedzę przysłania.
      Pozdrawiam

      Usuń